Każdy z nas posiada jakieś nadprzyrodzone umiejętności , które pozwalają tworzyć oryginalne i nieprzeciętne wyroby.
Trzeba tylko odnaleźć swój talent, a nie jest to sprawa prosta.
Część umiejętności wynosimy z domu rodzinnego, gdzie babcia lub mama zachęcały nas do rękodzielnictwa. Innym razem same poznajemy najdziwniejsze techniki tworzenia, chodzimy na szkolenia i kursy , podpatrujemy koleżanki ... aż wreszcie bach ! Jest !
Nie ważne czy szyjemy, pieczemy czy budujemy - każda rzecz przez nas wykonana ma swoją historię i jest wyjątkowa.
W związku z przerwą jaką mam aktualnie w pracy też postanowiłam trochę poszperać w swoich umiejętnościach.
Od zawsze podobały mi się patchworki, a podstawowe zdolności szycia na maszynie posiadłam w dzieciństwie.
Nie pozostało mi więc nic innego, jak tylko zakupić tkaniny, sprzęt i zasiąść do nowych projektów.
Niestety mój zapał trochę opadł gdy okazało się, że maszyna do szycia pętelkuje i plącze mi nici. Cały czas próbuję ją jakoś ustawić ale mi nie idzie....
Co by nie było - pierwsza patchworkowa poduszka już powstała. Teraz szykuję nowy projekt ale ... niech mi ktoś naprawi maszynę !!!!
Żeby tego było mało postanowiłam jeszcze chwycić za druty.
Miałam trochę włóczek w zasięgu ręki więc nie stało nic na przeszkodzie , żeby wydziergać kocyk dla tej , która w brzuchu mym pływa :)
Dziergania nauczyła mnie Mamina, która w tej dziedzinie jest artystką !
Jeśli chcecie zobaczyć co potrafi , znajdźcie ją na fb pod pseudonimem Marlenby
Ona tworzy cuda a ja robię im zdjęcia (bo fotografia to moje oczko w głowie).
A poniżej Zosinkowy kocyk. Ten pierwszy...
a kolejny już się tworzy...
A Wy jakie macie zdolności ? Bawicie się w handmade ? A może nie macie śmiałości bo kiedyś coś Wam nie wyszło ? Nie przejmujcie się...w domowych pieleszach możecie próbować WSZYSTKIEGO bez względu na efekt końcowy. Radość z tworzenia jest tego warta !!
Do zobaczenia !