21.05.2016

Zielenina !

Dzień dobry bardzo !

Gdzieś między jednym a drugim praniem, obiadem, karmieniem Młodej i wypadem na rower znalazłam chwilę by oblecieć ogród z aparatem w dłoni.
Zdjęć panoramicznych nadal nie będzie, bo pogląd ogólny strasznie bałaganiarski a wszystkie kadry psuje mi wielka butla z gazem ;) jednakże ociupinę Wam zdradzę co u nas akuratnie się dzieje.

Jak pewnie przypuszczacie - wszystko zaczęło w końcu rosnąć. Etap zimnych Zosiek już za nami więc teraz hulaj dusza mrozów nie ma.
Klimat cieplejszy wyczuły również chwasty wszelakie i na hura ruszyły z kopyta. Swoją drogą muszę przyznać, że to jedyne rośliny w naszym ogrodzie, które nie wymagają zupełnie, ale to ZUPEŁNIE żadnych zabiegów a i tak rosną. Wyrwę jeden i nim się obrócę on już do mnie kuka z ziemi.
Myślę, że trzeba im trochę odpuścić. Wylizanego trawnika i rabaty wypicowanej z pęsetką w dłoni u nas nie uświadczycie :)

No dobrze. Przystępujemy do prezentacji poglądowej.

Pies z ułańską fantazją :)



 
Jestem z nimi od samego początku. Od nasionka. Teraz przeprowadziły się już do ziemi i mam nadzieję, że pięknie urosną.

Pomidory bywają kapryśne, nie lubią deszczowej pogody, często łapią grzyba i wątłe są nadto w naszym klimacie. Lepiej uprawiać je w szklarni albo tunelu , ale ja ryzykuję i korzystam z miejsca w skrzyniach. Niech rosną pod chmurką !
Zobaczymy jakie plony będą w tym roku :)


Papryka ostra. 8 krzaczków w skrzyni , 10 poszło do donicy - plony porównamy w sieprniu :)


W zeszłym roku bób zaatakowały mszyce. Teraz zapowiada się klęska urodzaju! Część roślin podkiełkowałam w domu a reszta rośnie w ziemi od nasionka. W ten sposób przedłużamy sobie sezon na bób.


Fasolka szparagowa wykiełkowała błyskawicznie. Oby rosła zdrowo.


Aksamitki w EKO warzywniku to podstawa! Ich specyficzny zapach odstarsza szkodniki, m.in. mszyce a jest w stanie przegonić również krety i nornice.


Sałata w końcu ruszyła. Moje siewki zmarniały więc szybko kupiłam sadzonki w szkółce ogrodniczej. Część nasion wysiałam bezpośrednio do gruntu. Zobaczymy jak wyrośnie.


Nasturcje to kolejne kwiaty obowiązkowe w EKO warzywniku.
Posiałam je w kilku miejscach i teraz odkrywam gdzie bo zupełnie o nich zapomniałam.


Rzepa biała. 

I jeszcze kilka kwiatków na dobranoc :)

Czosnek


Niecierpek




Żeby nie było tak słodko i pysznie odrobina goryczy na sam koniec.

Tadam ! Chwasty tu, chwasty tam :)


14.05.2016

Eko

Cóż !
Muszę przyznać , że warzywa wyhodowane od maleńkiego nasionka, podlewane, doglądane i bez chemicznych dodatków smakują o niebo lepiej !

Nie jestem ekomaniaczką ale w dzisiejszych czasach warto zainteresować się własną produkcją warzyw i owoców. Polecam każdemu. Nawet w warunkach balkonowych można mieć piękne uprawy.
Szeroko pojęty urban gardening powoli wdziera się do naszej świadomości. Warzywniaki na dachach domów lub w doniczkach na balkonie.
Wystarczy chcieć.

Dla zdrowia ! Dla lepszego jutra :)




13.05.2016

Co u nas?



Moi Drodzy.

W ogrodzie jeszcze nie jest na tyle pięknie aby pokazywać Wam zdjęcia panoramiczne.
Wszystko małe. Byliny powoli startują do góry, warzywnik nabiera zielonej masy, trawa jeszcze nie zregenerowała się po zimie.
Codziennie staram się chociaż na chwilę wskoczyć do ogrodu, żeby sprawdzić stan roślin czy włączyć podlewanie.
Mam takie poczucie, że ogród nie musi być aż nadto "wylizany". Niech żyje swoim życiem. Odrobina chwaściorów mu nie zaszkodzi.



Aktualnie mamy Zimnych Ogrodników. Jacyś tacy przychylni w tym sezonie. Zimna Zośka też raczej ciepła będzie i już poleciałabym do warzywnika z moją rozsadą pomidorów i papryk ALE patrząc na prognozę kolejny tydzień ma być wyjątkowo chłodny. Obniżenie nocnej temperatury do 3 stopni wróży u nas mały przymrozek (zawsze mamy chłodniej niż przepowiadana temp) także muszę się jeszcze powerandować z psiankami.
Pozostałe rośliny będę skrzętnie okrywać. Ogórkom i cukiniom zrobię domki z plastikowych butelek, a na kwitnące truskawki i kiełkujące ziemniaki narzucę folię perforowaną. Reszta musi radzić sobie sama!



Póki co zmykam do domowych obowiązków, bo podmiejski azyl to przede wszystkim małe bobo, które ostatnio pełzającym krokiem zagląda we wszystkie zakamarki :)



A już wkrótce zajrzę do Was z większą porcją zdjęć!

Na bieżąco możecie śledzić mnie na Facebook'u.

Zapraszam serdecznie.