13.05.2016

Co u nas?



Moi Drodzy.

W ogrodzie jeszcze nie jest na tyle pięknie aby pokazywać Wam zdjęcia panoramiczne.
Wszystko małe. Byliny powoli startują do góry, warzywnik nabiera zielonej masy, trawa jeszcze nie zregenerowała się po zimie.
Codziennie staram się chociaż na chwilę wskoczyć do ogrodu, żeby sprawdzić stan roślin czy włączyć podlewanie.
Mam takie poczucie, że ogród nie musi być aż nadto "wylizany". Niech żyje swoim życiem. Odrobina chwaściorów mu nie zaszkodzi.



Aktualnie mamy Zimnych Ogrodników. Jacyś tacy przychylni w tym sezonie. Zimna Zośka też raczej ciepła będzie i już poleciałabym do warzywnika z moją rozsadą pomidorów i papryk ALE patrząc na prognozę kolejny tydzień ma być wyjątkowo chłodny. Obniżenie nocnej temperatury do 3 stopni wróży u nas mały przymrozek (zawsze mamy chłodniej niż przepowiadana temp) także muszę się jeszcze powerandować z psiankami.
Pozostałe rośliny będę skrzętnie okrywać. Ogórkom i cukiniom zrobię domki z plastikowych butelek, a na kwitnące truskawki i kiełkujące ziemniaki narzucę folię perforowaną. Reszta musi radzić sobie sama!



Póki co zmykam do domowych obowiązków, bo podmiejski azyl to przede wszystkim małe bobo, które ostatnio pełzającym krokiem zagląda we wszystkie zakamarki :)



A już wkrótce zajrzę do Was z większą porcją zdjęć!

Na bieżąco możecie śledzić mnie na Facebook'u.

Zapraszam serdecznie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz