5.11.2015

A na koniec sezonu cebulki.

Przeglądając ostatnio "skarbnicę wiedzy" natrafiłam na 50% obniżkę cen na rośliny cebulowe i długo nie musiałam się zastanawiać. Zakupy on-line zrobiłam błyskawicznie więc po chwili byłam szczęśliwym ogrodnikiem oczekującym na przyjazd kuriera.

Trochę mi brakuje prac w ogrodzie , więc żeby zapewnić sobie minimum atrakcji na koniec sezonu wybrałam kilka czosnków ozdobnych, narcyzów i krokusów. 



Najpierw spisałam w moim ogrodniczym notatniku co dokładnie zamówiłam, cebulki powyciągałam z torebek i posegregowałam. Gdy mój Prawie_mąż wrócił do domu czym prędzej czmychnęłam z aparatem w garści, żeby zdążyć przed ciemnością.



Miejsce już miałam upatrzone, chwyciłam tylko za widły żeby trochę ziemią wzruszyć, podsypałam garścią obornika granulowanego (genialny wynalazek) i przyszykowałam koszyczki. Czosnki i narcyzy zakopałam razem a krokusy kawałek dalej.



Jeśli dobrze się przyjmą i rozgoszczą w naszym ogrodzie to na wiosnę będziemy mieli ładny widok z kuchennego okna a ja będę mogła się Wam pochwalić dobrą inwestycją.

Miłego dnia życzę. Przede wszystkim słonecznego :)

1 komentarz:

  1. Cebulki kojarzą mi się z tulipanami kt mama przez pocztę zamawiała :)

    OdpowiedzUsuń