17.06.2016

Oda do ziemniaka !

Nic tak nie cieszy jak obiad prosto z ogrodu :)



Latem na talerzu wystarczy bardzo proste połączenie. Młode ziemniaki z koperkiem, bób i sałata ze słodką śmietanką.....walory smakowe skutecznie podbija fakt, że jedzenie jest w 100% bez chemii!
Zero nawozów, herbicydów i innych dziwactw. 




Produkcja własnych dóbr nie jest specjalnie trudna i nawet przy minimalnym nakładzie pracy można liczyć na ekstra zbiory. 

Ziemniaki nie wymagają większej uwagi więc za uprawę zabrać się mogą początkujący warzywnikomaniacy.
Najpierw 3 tygodnie podkiełkowałam je w domu a później posadziłam do głebokiego dołka z garścią granulowanego obornika.
Z okopywaniem u mnie było różnie więc jak widać nie jest to niezbędna czynność.
Zbiór młodych ziemniaczków nastąpił mniej więcej 3 tygodnie po pojawieniu się pierwszych kwiatów. 

Sałata powoli już znika z warzywnika więc zwalnia się miejsce na kolejne nasiona.


Kto nie lubi pietruszki ten traci wiele. Natka to samo zdrowie więc trzeba się nią zapchać po uszy :)



Kierowniczka pełni nadzór. Sądząc po minie niespecjalnie mi idzie jednoczesne pielenie i zabawianie więc chwasty atakują ;)





4 komentarze:

  1. Takie młodziutkie kartofelki KOCHAM! W ogóle to chyba jest moje ulubione warzywo... ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Osobiście nie znam osoby, która nie lubiłaby ziemniaków a tym bardziej młodych. Jednak jako rolnik wiem, ze potrafi być czasami dość ciężka walka z chwastami. W moim przypadku z powodzeniem stosuję środek https://www.syngenta.pl/uprawy/ziemniak/arcade-880-ec który z tym radzi sobie doskonale.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydaje mi się, że kiedyś więcej się ziemniaków sadziło niż kiedyś, ale to również może być mylne stwierdzenie. Ja jestem zdania, że jak najbardziej warto jest przeczytać wpis https://www.nadmorski24.pl/aktualnosci/39227-pszenica-ktore-odmiany-daly-najwyzszy-plon-w-2018-roku gdzie dokładnie opisano jaka odmiana pszenicy dawała największe plony dwa lata temu.

    OdpowiedzUsuń