13.01.2018

Zimą jest zimno.

Nie wiem czy należycie do grupy osób, która skrzętnie notuje wszystkie postanowienia noworoczne czy raczej złowieszczo syczycie gdy ktoś się Was o nie zapyta ale ja jestem zwolennikiem nieustannego rozwoju. Więc gdybyście mnie zapytali o listę to - tak, mam!
Oczywiście na to "zwolennictwo" naszło mnie dopiero po trzydziestce, bo wcześniej niespecjalnie przejmowałam się tym, że czas nie działa na naszą korzyść i nie wiem czy starczy życia by zrealizować wszystkie swoje plany.
Dlatego mój 2018 rok będzie czasem rozwoju, emocji i zaskakujących wydarzeń.

Może nie zdajecie sobie sprawy ale mózg uwielbia nowości, a gdy tkwimy w strefie komfortu lub poddajemy codziennej rutynie on potwornie się nudzi i degeneruje. Nasze mózgi powinny być dzień w dzień rozgrzewane do czerwoności po to aby mogły służyć nam całkiem sprawnie do starości.

Moim pierwszym celem na ten rok, który zaplanowałam już na początku grudnia, był kurs "techniczne podstawy fotografii". Od dawna lubię robić zdjęcia i mam wrażenie, że robię je dość dobrze ale dopiero teraz czuję się swobodnie we wszystkich manualnych ustawieniach. Mam wrażenie, że były to najlepiej wydane pieniądze w ostatnim czasie (no może poza tymi wydanymi na dziecięce pieluchy ;)) i jedyne czego żałuję to faktu, że kurs już się zakończył. 

Dominika Dzikowska jest szaloną fotografką, a swoją wiedzą dzieli się z innymi. Ma niezwykły dar do nauczania i potrafi w bardzo fajny sposób wytłumaczyć techniczne podstawy fotografii. Jeśli chcielibyście podciągnąć swoją wiedzę i trenować technikę to wyszukajcie ją w internecie i dopytujcie o nowe lekcje ;) 

To co mam dla Was dzisiaj to pierwsze zdjęcia, które zrobiłam już w trakcie kursu, tak zupełnie z doskoku na spacerze z dziećmi. Wykorzystałam przepiękny, mroźny, styczniowy dzień.








ps. a czy Wy zrealizowaliście już jakieś noworoczne postanowienia?


2 komentarze:

  1. Ja postanowień nie spisuję, bo jak "wiszą" nade mną, to jest jeszcze gorzej z realizacją. Ale jakieś plany w głowie się wykluły i pomalutku będę sobie realizować. Szok nad szoki - prawie wszystkie związane z ogrodnictwem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha, no ja też dużo ogrodniczych planów mam...ale nad sobą też muszę popracować ;)

      Usuń